Forum II wojna światowa Strona Główna
 Home    FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Grupy    Galerie
 Rejestracja    Zaloguj
Operacja Barbarossa

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum II wojna światowa Strona Główna -> Operacja "Barbarossa"
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Maniak
Administrator
PostWysłany: Czw 19:57, 07 Lut 2008 Powrót do góry
Administrator


Dołączył: 10 Maj 2007

Posty: 433
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/8
Skąd: Oczywiście Gdynia!!

Plan Barbarossa (Unternehmen Barbarossa) był kryptonimem planu ataku III Rzeszy na ZSRR w trakcie II wojny światowej. Pierwotny plan przewidywał atak 15 maja 1941, ale Hitler musiał interweniować na Bałkanach, w Jugosławii, a także w Grecji. Przełożono więc atak na 22 czerwca 1941 r. Plan był przygotowany i podpisany przez Adolfa Hitlera już 18 grudnia 1940 (dyrektywa nr 21). Była to największa i najważniejsza operacja niemiecka w czasie wojny, której porażka zdecydowała ostatecznie o niemieckiej przegranej w całej wojnie. Bitwy na froncie wschodnim, gdzie realizowano plan Barbarossa, okazały się być jednymi z najbrutalniejszych i najbardziej wyniszczających potyczek dla obu stron. Nazwa „Barbarossa” wywodzi się od cesarza Imperium Niemieckiego Fryderyka I Barbarossy.

Przygotowania III Rzeszy

Atak na ZSRR był w planach Hitlera od dawna, wspominał o tym już w swojej książce Mein Kampf. Uważał, że Niemcy potrzebują „przestrzeni życiowej” na wschodzie, sięgającej nie tylko Polski, ale i terenów radzieckich. Przed rozpoczęciem działań pomiędzy ZSRR a Niemcami, kraje te nominalnie pozostawały w sojuszu, potwierdzonym paktem Ribbentrop-Mołotow w 1939, zapewniającym o wzajemnej nieagresji. Jednak szybkie postępy w podporządkowywaniu ZSRR przewidzianych w pakcie stref wpływu (wojna w Finlandii, opanowanie rumuńskiej części Mołdawii, Litwy, Łotwy i Estonii, przymusowe wysiedlenia ludności niemieckojęzycznej z krajów nadbałtyckich) a przede wszystkim intensyfikacji zbrojeń, zdobywanie doświadczenia przez Armię Czerwoną (RKKA) i zagrożenie rumuńskich pól naftowych spowodowały przyspieszenie prac nad planem agresji na ZSRR. Już miesiąc po opanowaniu ostatniego państwa nadbałtyckiego Hitler wydał dyrektywę 21 (18 grudnia 1940 r.) pomimo, że cały czas trwała bitwa o Anglię.

Plany operacji Barbarossa w sporej części były autorstwa samego Hitlera. Jego doradcy odradzali mu wojnę na dwóch frontach równocześnie, ale Hitler uważał się za politycznego i militarnego geniusza, zdolnego zrealizować swoje ambitne plany o szybkim zakończeniu wojny na zachodzie i przeniesieniu na wschód. Takie mniemanie potwierdzały jego dotychczasowe łatwe zwycięstwa w Europie Zachodniej i Skandynawii. Jego plany szybkiego podboju komentował, mówiąc o przedwojennym układzie sił w Europie: „Musimy jedynie kopnąć w drzwi, a cała zgniła konstrukcja zacznie się rozpadać”. Plany Hitlera zakładały również bezproblemowe rozprawienie się z wrogiem na froncie wschodnim – chciał podbić Europę Wschodnią przed zimą, nie rozważając innej ewentualności.

Do działań na froncie wschodnim Hitler skoncentrował 4 733 990 żołnierzy w 164 dywizjach (w tym 135 dywizji niemieckich i 29 sprzymierzonych). Siły te dysponowały łącznie 3 612 czołgami, 12 686 działami i moździerzami oraz 2 937 samolotami. Rozpoczęcie ataku poprzedzone zostało dużą ilością misji samolotów zwiadowczych oraz zbieraniem danych wywiadowczych, które dostarczyły szczegółowych informacji o dyslokacji i ilości sił radzieckich w zachodnich Specjalnych Okręgach Wojskowych (SOW). Duża ilość i wysoka jakość tych informacji miała jednak złą stronę - odwróciła uwagę niemieckich analityków od faktu, że na temat dyslokacji pozostałych sił ZSRR oraz ich możliwości mobilizacyjnych nie było wiadomo praktycznie nic. W ramach przygotowań III Rzesza zgromadziła duże zapasy materiałów do prowadzenia operacji (m. in. zapas paliwa na 3 miesiące) oraz zmobilizowała ok. 500 000 pojazdów motorowych dla celów Barbarossy.

Pomimo rozległości niemieckich przygotowań i dokładnych meldunków świetnie pracującego wywiadu, atak całkowicie zaskoczył Armię Czerwoną. Winą za ten fakt należy obarczyć wyłącznie Stalina, który długo i uparcie odrzucał wnioski wynikające z kierowanych do niego raportów wywiadowczych i analiz wojskowych oraz ignorował opinie najbardziej doświadczonych generałów ZSRR (Timoszenko, Żukow). Duży wpływ na to zachowanie mógł mieć fakt, że Stalin traktował te alarmujące wieści jako brytyjską prowokację, mającą wciągnąć ZSRR do wojny. Wątpił też, aby Hitler złamał pakt zaledwie dwa lata od jego podpisania, nie rozprawiając się najpierw z Brytyjczykami na zachodzie. III Rzesza dbała o to, aby Stalin nie zrobił się podejrzliwy – dyslokacje kolejnych jednostek kwitowano oświadczeniami, że siły zostały przesunięte na wschód, aby znalazły się poza zasięgiem brytyjskich bombowców lub że przegrupowanie ma na celu wprowadzenie Wielkiej Brytanii w błąd. Agenci z Czerwonej Orkiestry (m. in. Richard Sorge) podali nawet Stalinowi dokładną datę ataku, potwierdzoną przez szwedzkich kryptologów z Arne Beurlingiem na czele - jednak bez udokumentowanej reakcji generalissimusa.

Głównym założeniem operacji, zaprojektowanej w myśl Blitzkriegu, było jak najszybsze zniszczenie armii ZSRR (Armii Czerwonej - Rabocze-Krestiańska Krasnaja Armia) i doprowadzenie do upadku państwa, które jak każdy reżim w przypadku znacznego osłabienia sił wojskowych było podatne na wewnętrzne niestabilności. Istnieją przesłanki, że ostateczną linią niemieckiego natarcia miała być linia Uralu. Hitler zaplanował podział sił wschodnich na trzy grupy armii, które miały zajmować konkretne obszary niezależnie od siebie, rozpoczynając równocześnie. Grupę Armii Północ przydzielono do podboju terenów nadbałtyckich z Leningradem, Grupa Armii Centrum obrała kierunek na Mińsk, Smoleńsk i Moskwę, a Grupa Armii Południe przejść miała przez tereny ukraińskie, zajmując Kijów i kierując się w kierunku Wołgi, zdobywając po drodze Zagłębie Donieckie.

Przygotowania ZSRR

Na początku lat 40. ZSRR nie można było określić mianem słabego państwa. Szybka industrializacja w latach 30. spowodowała, że pod względem uprzemysłowienia Związek Radziecki na świecie wyprzedzały jedynie Stany Zjednoczone i Wspólnota Brytyjska. Z punktu widzenia odsetka przemysłu pracującego na potrzeby wojskowe, ZSRR bezapelacyjnie zajmował pierwsze miejsce. Produkcja militarna znacznie przekraczała produkcję w nazistowskich Niemczech, w których nadal - mimo 1,5 roku trwania wojny - bezwzględne zasady gospodarki wojennej wdrażano niespiesznie. Szacuje się, że w dniu ataku Armia Czerwona łącznie liczyła 5 373 000 żołnierzy (w tym 793 500 świeżo powołanych, w drodze do jednostek), jednak jedynie 2 901 000, uformowane w 171 dywizji znajdowało się w zachodnich SOW (jak widać było to dużo mniej niż siły niemieckie skierowane na front wschodni). Co gorsza dla Armii Czerwonej, o ile stany szeregowych w wielu dywizjach zachodnich SOW udało się uzupełnić, brakowało przede wszystkim oficerów liniowych i sztabowych, personelu łączności, specjalistów od rozpoznania, saperów i mechaników. Wyszkolenie taktyczne i techniczne żołnierzy było bardzo zróżnicowane i głównie na bardzo niskim poziomie (np. kierowcy czołgowi mający za sobą kilka godzin jazdy szkolnej).

W Armii Czerwonej nie została przeprowadzona mobilizacja żadnych środków technicznych, w wyniku czego stany samochodów ciężarowych i dyspozycyjnych, ciągników artyleryjskich, cystern paliwowych, pojazdów zwiadowczych (np. motocykli) oscylowały w okolicach 40-60%. Sytuacja w WWS (Wojenno-Wozdusznyje Siły) wyglądała nie lepiej. Tam także trwało przezbrajanie, reorganizacja i tworzenie nowych jednostek. Doszło do podobnych zaniedbań przy utrzymaniu stanu technicznego maszyn. Ponadto w zachodnich SOW krytycznie brakowało lotnisk. Skierowane w ten rejon oddziały budowlane miały oddać odpowiednią ilość nowych lotnisk najwcześniej wiosną 1942 - ale do tego czasu pułki lotnicze gnieździły się po dwa na jednym (norma wymagała 3 lotnisk na pułk).

W takich okolicznościach niemiecką przewagę podwyższała znakomicie wyszkolona i doświadczona kadra. Armia Czerwona prezentowała się na tym polu bez porównania gorzej. W wyniku stalinowskiej Wielkiej Czystki (1937-39) oraz - przede wszystkim - rozpoczętej pod koniec lat 30. gwałtownej rozbudowy armii, w początkach 1941 w Armii Czerwonej było 100 000 wakatów oficerskich w linii. Efektem tego były szybkie awanse, w rezultacie których oficerowie często mieli niewielkie - lub wręcz żadne - doświadczenie w dowodzeniu podległymi jednostkami (i do tego niemal wyłącznie poligonowe).

Dramatyczna sytuacja panowała w parku czołgowym. Łącznie Armia Czerwona posiadała 23 140 czołgów, jednak w zachodnich SOW znajdowało się ich - wg różnych szacunków - od 11 000 do ok. 12 500. Z racji rozpoczętego procesu przezbrajania w nowe czołgi (co sankcjonowano wprowadzeniem nowego etatu w dywizji pancernej na początku 1941 roku) w wielu przypadkach dowódcy, w oczekiwaniu na nowe maszyny, całkowicie zaniedbali przeglądów i remontów starszych typów czołgów posiadanych przez jednostki. W wyniku tego duża ich część była całkowicie lub częściowo niesprawna.

Ocena rozmiaru niesprawności waha się zależnie od źródeł. Według Ilji Drogowozi ("Żeleznyj kułak RKKA", Moskwa 1999) sprawność Armii Czerwonej 1 czerwca 1941 r. wynosiła 80,9%, w zachodniej części kraju. Natomiast opracowanie "Naczialnyj period Wielikoj Otczestwiennoj Wojny" (Moskwa/Woroszyłowska akademia Sztabu Generalnego 1989) wzmiankuje, że 15 czerwca 1941 29% ogółu czołgów starszych typów wymagało remontów kapitalnych, a dalsze 44%mniej poważnych remontów i napraw.

Ważną przewagą w sprzęcie ZSRR nad niemieckim były czołgi T-34, KW-1 i KW-2, wchodzące właśnie do eksploatacji w Armii ZSRR. Były to konstrukcje koncepcyjnie bardzo nowoczesne, a sam T-34 uznany został za maszynę wyznaczającą nowe standardy w zwrotności oraz sile ognia. Mimo obecności nowych czołgów w głównych siłach (łącznie w całej Armii sowieckiej 1 861 sztuk w czerwcu 1941, z czego 1475 szt. znajdowały się na zachodzie kraju), nadal trzonem radzieckich brygad pancernych były starsze czołgi T-26, T-28, BT-5 oraz BT-7. Ponadto czołgi radzieckie miały w wieżach dwuosobowe załogi, co przeciążało dowódcę czołgu zadaniami i obniżało efektywność działań bojowych. Zwykle nie były też wyposażone w radiostację pokładową, co praktycznie uniemożliwiało radzieckim dowódcom aktywny wpływ na zachowanie się reszty pododdziału już po rozpoczęciu starcia.

Z powodów wymienionych wcześniej w pierwszych dniach operacji Barbarossa wiele czołgów nie było nawet w stanie wyjechać z koszar, a dziesiątki ulegały awariom układu jezdnego lub silnika i były porzucane na trasach źle wytyczonych przemarszów.

Mimo paktu o nieagresji w radzieckich kręgach wojskowych zdawano sobie sprawę z rosnącego zagrożenia ze strony Niemiec. Obawy były częściowo usypiane przez własną przesadną ocenę możliwości bojowych Armii Czerwonej, ale dostrzegano problem już w roku 1940. po klęsce Francji. Tzw. koncepcja gen. Pawłowa o ofensywie przeciwko III Rzeszy z rejonu białostockiego została zaniechana na przełomie 1940/41 po dwóch grach wojennych zorganizowanych min. przez Żukowa i Woroszyłowa. Ostatecznie do realizacji skierowany został wariant planu nastawionego na kontruderzenie. ZSRR planował w szybkim tempie zbudować w pobliżu granicy szereg RU (niekiedy nieformalnie nazywany Linią Mołotowa), których zadaniem byłoby powstrzymanie niemieckiego natarcia (przewidywanego na dwóch kierunkach - północnym i południowym), a następnie wyprowadzenie na zdezorganizowanego przeciwnika kontruderzenia zgromadzonymi siłami pancernymi. Plan ten został opracowany w ogólnikach przez generała Mierieckowa i w czerwcu 1941 nadal był obiektem prac uzupełniających.

Okoliczności i przebieg operacji Barbarossa dały pożywkę rozmaitym teoriom, próbującym odczytać fakty w nowy sposób i nadać im nowy sens. W ich liczbie najbardziej znane w Polsce są: teoria Suworowa, teoria Fugate-Dworieckiego oraz teoria Pleszakowa.

Początek ofensywy

Państwa Osi zaatakowały 22 czerwca 1941, angażując siły wielkości ponad 4 milionów żołnierzy – była to największa operacja sił lądowych w historii. Oprócz 3 milionów Niemców, po stronie Osi walczyło m.in. ćwierć miliona Włochów i 300 tys. Rumunów. W zachodnich okręgach wojskowych ZSRR znajdowało się 2,7 mln żołnierzy Armii Czerwonej, których atak całkowicie zaskoczył. Sytuacja byłaby dla nich beznadziejna, gdyby nie trwająca od 14 czerwca 1941 sprawnie prowadzona mobilizacja Armii Czerwonej na stopę wojenną. W ciągu 9 dni od wybuchu wojny w różnych częściach ZSRR dodatkowo zmobilizowano 5 milionów ludzi. Spora część z nich uzupełniła straty pierwszego tygodnia wojny.

Podbój zachodnich terenów ZSRR odbywał się początkowo w bardzo szybkim tempie. Jednak szybko okazało się że Oberkommando der Wehrmacht niedoszacowało potencjalne siły Armii Czerwonej. O ile grupy armii: Północ i Środek sprawnie parły naprzód niszcząc wielkie zgrupowania sowieckie (Białystok, Mińsk), to Grupa Armii "Południe" wyraźnie pozostała w tyle. Trafiła tutaj na największe zgrupowanie Armii Czerwonej, które z trudem odrzuciła po bitwach w rejonie Dubna i Równego. Nawet sukces w rejonie Humania na Ukrainie nie poprawił jej położenia. Na szczęście dla Wehrmachtu sukces Grupy Armii "Środek" w rejonie Smoleńska pozwolił wspomóc wojska na Ukrainie i w wielkim "kotle" złamać armie sowieckie pod Kijowem. Zwycięstwo Wehrmachtu pozwoliło na początku października 1941 wznowić uderzenie na stolicę ZSRR. Początkowo odniesiono wielki sukces rozbijając jeszcze raz wojska Armii Czerwonej, tym razem w rejonie Wiaźmy i Briańska, ale jak się okazało przerzedzonych kadrowo i sprzętowo wojsk Grupy Armii "Środek" na więcej nie było stać .

Znaczne sukcesy Niemców w 1941 roku, wynikające m. in. z szybkich i głębokich przełamań, były możliwe w dużej mierze dzięki nieskoordynowanym i słabo przygotowanym operacjom ofensywnym, bezustannie realizowanym przez kolejno napotykane siły radzieckie. Realizując zatwierdzoną na najwyższych szczeblach doktrynę strategiczną, radzieckie armie i korpusy wprowadzały w życie doraźnie przygotowane plany operacji ofensywnych, zwykle bez wzajemnego współdziałania, niewystarczającymi siłami oraz bez zapewnienia odpowiedniego wsparcia i zaopatrzenia. W efekcie, chociaż działania te prowadziły do zadawania strat nieprzyjacielowi i lokalnych sukcesów terenowych, w istocie znacznie osłabiały prowadzące je jednostki Armii sowieckiej oraz wiązały większość ich odwodów. W momencie wznowienia przez Niemców wysiłku na szczeblu operacyjnym bądź strategicznym i uzyskania przełamania, powodowało to kompletną niemożność skutecznego przeciwdziałania i konieczność wycofania się na nową rubież obrony - zwykle z dużymi stratami własnymi.

Możliwości walk na wielkich obszarach Europy wschodniej dyktowane są przez coroczne zmiany klimatyczne. Walczyć można zasadniczo w dwóch okresach: letnim trwającym od końca wiosennych roztopów do pierwszych jesiennych bardzo obfitych deszczów, oraz zimowym analogicznie między jesienią a wiosną. W trakcie wiosennych roztopów i jesiennych deszczy warunki terenowe powodują znaczny wzrost kosztów zaopatrywania oddziałów oraz bardzo duże zmniejszenie ich mobilności.

Jesienne deszcze złapały niemiecką armię w trakcie sukcesywnego rozbijania kolejnych rubieży bronionych przez wojska radzieckie. Możliwość efektywnego kontynuowania działań pojawiła sie dopiero gdy chwycił mróz i utwardził radzieckie bezdroża, ale w tym czasie było już za późno - Armia sowiecka przeprowadziła już konsolidację i przegrupowanie, kierując do walki świeże siły. (por: Bitwa pod Moskwą, Kontrofensywy sowieckie 1941/1942)

Kontrowersje w literaturze budzą przyczyny opóźnienia niemieckich działań, które mogły wpłynąć na możliwość osiągnięcia przez Wehrmacht większych sukcesów. Są to:

Teza: Hitler planował wcześniejsze zdobycie Moskwy, opóźnienie powstało już na początku akcji ze względu na wstrzymanie wymarszu wywołane planami interwencji Hitlera w Jugosławii oraz pomocy Mussoliniemu z brytyjską ofensywą w Grecji.
Kontrteza: Operacje w Jugosławii i Grecji wymagały użycia jedynie niewielkiego kontyngentu wojsk przeznaczonych do ataku na ZSRR. Nie spowodowały zatem żadnej dezorganizacji czy opóźnienia koncentracji. Wcześniejszy termin rozpoczęcia Barbarossy pchnąłby Wehrmacht do ataku jeszcze w porze wiosennych deszczy, co uniemożliwiłoby - mimo obrony prowadzonej przez mniejsze siły Armii sowieckiej - szybkie i efektywne przełamania związków szybkich, zatrzymując niemieckie zgrupowania niedaleko od granicy do czasu mobilizacji Armii Czerwonej.
Teza: W trakcie operacji Hitler zadecydował o zmianie osi natarcia 2giej Grupy Pancernej, kierując ją z osi moskiewskiej na południe, aby wspomóc GA Południe w otoczeniu i rozbiciu wojsk frontu południowozachodniego w okolicach Kijowa. Możliwe szybkie podejście pod Moskwę, pozbawioną istotniejszej osłony i fortyfikacji, zostało więc opóźnione, przez co Armia Czerwona zdążyła zmobilizować nowe oddziały i zagrodzić drogę do stolicy.
Kontrteza: skierowanie wojsk szybkich na Moskwę z pozostawieniem na prawym skrzydle oddziałów nierozbitego frontu południowozachodniego, wystawiłoby GA Środek na bardzo duże niebezpieczeństwo. Słaba - z racji rozległości i szczupłości sił niemieckich - osłona skrzydeł nie gwarantowała, że Armia ZSRR nie odetnie czołowych jednostek szybkich od reszty GA Środek. OKH i Hitler nie pozwoliliby sobie na takie ryzyko.
Krytycznym problemem, znacznie poważniejszym od oporu stawianego przez Armię Czerwoną, okazało się zaopatrzenie Grup Armii (zwłaszcza priorytetowej GA Środek). Stan niemieckiego parku transportowego pozwalał na zapewnienie zaopatrzenia oddziałom na pierwszej linii mniej więcej do linii Smoleńsk - Dźwina. Nie udało się pozyskać istotnych ilości radzieckiego parku transportowego, a infrastruktura kolejowa i drogowa była częstokroć skutecznie niszczona przez cofające się oddziały sowieckie.

Należy jeszcze zwrócić uwagę na działania Grupy Armii Północ. Zgrupowanie to mające podbić północną część ZSRR z Leningradem włącznie, dotarło do przedmieść miasta już w sierpniu 1941, zostało jednak zatrzymane przez opór wojska sowieckiego. Zajęcie miasta wymagało użycia większych sił, co wobec niskiego priorytetu GA Północ wydawało się nierealne, zatem Niemcy rozpoczęli jego blokadę. Miasto, pomimo braku środków do życia, głodu i wielokrotnych ataków z lądu i powietrza, nie poddało się aż do stycznia 1944 roku, kiedy Niemcy zostali zmuszeni do odwrotu. Ogromne znaczenie miało przy tym niepowodzenie wojsk niemieckich pod miejscowością Tychwin. Istniała szansa domknięcia zewnętrznego pierścienia okrążenia Leningradu, ale i tutaj siły Armii Czerwonej okazały się za duże. (por: Kontrofensywy sowieckie 1941/1942)

Potyczki ZSRR z Finlandią

Po nieudanej próbie podboju Finlandii podczas Wojny Zimowej 1939-40 przez ZSRR, oraz późniejszym zajęciu Danii i Norwegii przez Niemcy, a krajów bałtyckich przez ZSRR, Szwecja i Finlandia znalazły się pomiędzy terytoriami niemieckimi a radzieckimi. ZSRR pomimo wcześniejszych postanowień rościł sobie pretensje do terenów Finlandii, sprzeciwiając się jej paktowi o wspólnej obronie ze Szwecją. Szwecja i Finlandia zmuszone były więc naprawić stosunki z nazistami, będącymi jedynym dostępnym źródłem zaopatrzenia militarnego. Niemcy zażyczyli sobie praw wolnego tranzytu, które zgodnie z postanowieniami wcześniejszego pokoju fińsko-radzieckiego, posiadał także Związek Radziecki. Finowie, znajdujący się „między młotem a kowadłem”, ostatecznie zdecydowali się na ścisłą współpracę z Niemcami, oznaczającą w praktyce podporządkowanie kraju Hitlerowi. W trakcie trwania operacji Barbarossa Niemcy od samego początku aktywnie korzystali z fińskich zasobów: Luftwaffe wykorzystywała fińskie lotniska i nawigatorów, fińskie okręty podwodne stawiały miny na wodach terytorialnych ZSRR, a fińskie wojska wykonywały zadania osłonowe. Miał też miejsce atak oddziałów armii fińskiej na radziecką placówkę dyplomatyczną (konsulat) w Petsamo, w wyniku czego zdobyto książki kodowe.

W czasie operacji Barbarossa z Finlandii aktywnie działały siły niemieckie, Finowie wspierali także działania Niemców w regionie. W odpowiedzi, 25 czerwca radzieckie bombowce zbombardowały fińskie miasta, rozpoczynając nową wojnę fińsko-radziecką. Połączone siły niemiecko-fińskie 28 czerwca przekroczyły granicę Finlandii i rozpoczęły marsz na Murmańsk. Misja zakończyła się prawie trzyletnią fińską okupacją Wschodniej Karelii.

Podobne krótkotrwałe akcje prowadziła Armia Czerwona w tym czasie na obszarze Rumunii.

Rezultat ofensywy

Punkt kulminacyjny operacji Barbarossa nastąpił, gdy lewe skrzydło Grupy Armii Centrum zbliżyło się do przedmieścia Moskwy, a oddział rozpoznawczy znalazł się na tyle niedaleko, aby zobaczyć w szkłach lornetek wieże Kremla. W międzyczasie ZSRR, opierając się na danych wywiadu iż Japonia nie zaatakuje na Dalekim Wschodzie, podjął decyzje o przesunięciu z Syberii dodatkowych (część walczyła już od lipca 1941) 16 świeżych, skompletowanych dywizji z Dalekowschodniego i Zabajkalskiego OW. Dla krańcowo osłabionych stratami oddziałów GA Środek (m. in. 2 Grupa Pancerna Guderiana w apogeum bitwy miała w sumie kilkadziesiąt sprawnych czołgów), niemal pozbawionych zaopatrzenia z powodu rozciągniętych linii transportowych (bez uzupełnień, części zamiennych, żywności, paliwa, smarów, ubrań zimowych) było to zbyt wiele. Bitwa o Moskwę zmusiła Niemców do pospiesznego odwrotu i drastycznego skrócenia linii obronnych. Rozprzężenie w szeregach było tak duże, że w niektórych sztabach niemieckich rozważano wycofanie się do Smoleńska a nawet dalej. Sytuację uratował kategoryczny rozkaz Hitlera "Ani kroku w tył." Zdezorganizowane, skore do ucieczki bardziej niż do planowego odwrotu, jednostki niemieckie posłusznie okrzepły, stawiając opór depczącej im po piętach Armii Czerwonej. Niebezpieczeństwo rozpadnięcia się GA Środek zostało zażegnane, ale operacja Barbarossa zakończyła się niepowodzeniem wynikającym ze złego oszacowania zdolności mobilizacyjnych i zdolności przemysłu wojennego ZSRR.

Wehrmacht rozbił wojska radzieckie o liczebności porównywalnej z armią, jaką Niemcy wystawili do walki na wschodzie, wojska mające zdecydowaną przewagę ilościową w sprzęcie. Taki cios spowodowałby upadek każdego innego państwa. Rozpiętość geograficzna ZSRR w połączeniu z potencjałem przemysłowym i ludnościowym pozwoliła jednak, pomimo klęsk 1941 roku wystawić do walki świeże jednostki, przewyższające liczebnością siły które zostały utracone.

Przyczyny klęski Niemiec

Przyczyną porażki Niemiec były źle określone cele operacji, niewydolność przygotowanego do operacji parku transportowego i kompletne zlekceważenie elementu polityki wewnętrznej ZSRR.

Wehrmacht był armią najwyższej światowej jakości, jednak w stosunku do ZSRR miał zbyt małe zaplecze przemysłowe i kadrowe. Nieuniknione straty w pierwszych etapach operacji Barbarossa, które mogły i powinny zostać przewidziane, nie zostały w wystarczający sposób uzupełnione przez przemysł (niezdolny do produkcji na skalę wojny totalnej na wielu frontach) oraz ośrodki szkoleniowe i mobilizacyjne (nie były przygotowane do intensywnego uzupełniania strat).

Mimo rozczarowującej postawy oddziałów bojowych i dowództw wszystkich szczebli wojsk sowieckich, znakomicie - zważywszy okoliczności - spisały się piony odpowiedzialne za mobilizację. W toku walk Wehrmacht niszczył całe armie i fronty przeciwnika, a mimo to opór Armii Czerwonej tężał i na front napływały nowe jednostki. Chociaż składały się ze słabo lub wcale nie wyszkolonych rekrutów, brakowało im oficerów i broni - uporczywie powstrzymywały nieprzyjaciela, zadając mu trudne do uzupełnienia straty. Do 31 grudnia 1941 roku wojska sowieckie utraciły łącznie przeliczeniową wartość 229 dywizji (oznaczało to nieodwracalną utratę ok. 3 100 000 żołnierzy - zabitych, zaginionych, wziętych do niewoli). Straty te jednak udało się zrekompensować, gdyż do końca roku ZSRR wystawił łącznie przeliczeniową wartość 821 dywizji (w tym 483 strzeleckie, 73 pancerne, 31 zmechanizowanych, 101 kawalerii oraz 266 brygad strzeleckich, pancernych i narciarzy).

Ostatecznym gwoździem do trumny operacji był fakt, że nawet gdy uzupełnienia strat Wehrmachtu stawały się osiągalne, często nie było możliwe dostarczenie ich tam, gdzie były najbardziej potrzebne (również za sprawą polskiej i radzieckiej partyzantki). Z tego wynikały problemy poboczne jak niedobory paliwa (chociaż w składach było), braki części, zaopatrzenia, amunicji czy ciepłych ubrań w chwili rozpoczęcia zimy na obszarze ZSRR. Ta kluczowa kwestia była rezultatem niewystarczającej motoryzacji Wehrmachtu (za mała ilość - często złej jakości - samochodów ciężarowych) oraz problemów z wykorzystaniem radzieckiej sieci torów (inna szerokość torów) i niedostatkiem taboru.

Straty obu stron podczas Operacji Barbarossa sięgnęły milionów osób, zarówno wojskowych, jak i ludności cywilnej.

Copyright by Wikipedia


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum II wojna światowa Strona Główna -> Operacja "Barbarossa" Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB :: phore theme by Kisioł. Bearshare